Moja przygoda z Covidem (I) …

Przypuszczam, że tytuł wydał się Wam dość niestosowny, bo czyż można ciężką chorobę nazwać przygodą? Dla mnie po części nią była, bo miałam okazję momentami poczuć się jak główny bohater w filmie Science Fiction. Niektórzy z Was zapewne słyszeli, że ten wirus pogromca ludzkich płuc dopadł i mnie. Cały czas bałam się, że zachoruję ponieważ jestem w grupie podwyższonego ryzyka jako osoba z wieloma chorobami … Czytaj dalej Moja przygoda z Covidem (I) …

Czy równość = równość? – okiem Katoliczki…

Siedzę i myślę, jak zebrać w jedną sensowną całość te myśli, które kotłują mi się w głowie niczym wir szalejący w wodzie. Czytam i słucham i tak się zastanawiam, o co w tym wszystkim chodzi, bo na pewno nie o równość, braterstwo i poszanowanie. Nie chciałam się wypowiadać na ten temat, bo wiem, że ponownie wbiję kij w mrowisko, ale to wszystko zaszło za daleko … Czytaj dalej Czy równość = równość? – okiem Katoliczki…

Jestem :)

Witajcie moi drodzy czytelnicy. Dziękuję za troskę i przepraszam, że się nie odzywałam tak długo. Nie wiem co się dzieje, bo doba ma nadal 24 godziny, a tego czasu jakby coraz mniej. Otóż wiele się działo ostatnio u mnie i na zdrowiu podupadłam, w zeszłym roku kilka razy byłam w szpitalu z powodu nerek, straciliśmy też naszą ukochaną sunię 😦 W tym roku też już … Czytaj dalej Jestem 🙂

Wspomnienia sprzed lat …

Jak zapewne wiecie nie pracuję i w związku z tym cały czas siedzę w domu, moje wycieczki najczęściej odbywają się do lekarzy i wtedy towarzyszy mi mama, bo nogi mam tak słabe, że po pierwsze, mam problem z wyjściem nawet na chodnik, a po drugie muszę bardzo uważać gdyż każda nierówność może skończyć się u mnie wywrotką. W zeszłym roku i dwa lata wcześniej, gdy … Czytaj dalej Wspomnienia sprzed lat …

Zły dotyk …

Do napisania tego tekstu zmotywowała mnie tym razem Sagula, ponieważ komentując jej post KLIK  zorientowałam się, że problem jest zbyt poważny i nie dam rady go skomentować w dwóch zdaniach, więc nie rozpisując się dalej postanowiłam wyrazić swoje zdanie na ten temat tu u siebie. Przypuszczam, że może zdziwić was moja postawa, ale ja próbuję to jakoś zrozumieć i popatrzeć na to wszystko z innej perspektywy, … Czytaj dalej Zły dotyk …

Czy cierpienie ma sens?

Dziś będzie tak na poważnie. Podzielę się z Wami swoją osobistą refleksją, tym czego doświadczyłam na tzw. „swojej skórze”. Zapewne niektórzy z Was zauważyli, że ostatnio dość często piszę o wierze, o Bogu. Może nawet ktoś pomyślał, że coś mi się w głowie poprzestawiało. No bo, przecież w dzisiejszych, współczesnych czasach wiara w Boga to obciach, to niemodne, niewielu się do niej przyznaje. Niby niektórzy … Czytaj dalej Czy cierpienie ma sens?

Nowy Rok 2019 tuż, tuż :)

Nowy Rok, nowy kalendarz, nowa data, ale życie jakby stare, kontynuacja tego co kiedyś się zaczęło, co się narodziło. Jednak koniec starego roku daje nam nadzieję, że już jutro , już za chwilę zacznie się nowy okres w naszym życiu, że to co było złe zostanie za nami, że coś się zmieni, że będzie lepiej, oby się udało. A tym czasem zapraszam Was do refleksji, … Czytaj dalej Nowy Rok 2019 tuż, tuż 🙂

Czas usunąć pajęczynę …

Tak wiem, nie było mnie tu dawno, mój Blog zasnuł się jedną ogromną pajęczyną, którą postanowiłam usunąć z racji tego, że Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami 🙂 Przestałam się też pojawiać na innych swoich ulubionych blogach, co niektórzy zauważyli okazując swoje zainteresowanie i troskę, za co serdecznie Wam dziękuję. Miło jest wiedzieć, że gdzieś daleko, po drugiej stronie ekranu jest ktoś, kto od … Czytaj dalej Czas usunąć pajęczynę …

Nie pal trawy trutniu

Można by rzec, że wiosna przyszła w pełni, a to widać wszędzie wokół. Ptaszki śpiewają, zwierzątka leśne zaczynają wychodzić na powierzchnię, rośliny się zazieleniły i kwiatuszki kwitną. Jest pięknie, słonko świeci i chce się żyć 🙂 W związku z tym, jak co roku od dawien dawna, zaczął się sezon na wypalanie suchych traw i badyli po zimie, na łąkach, w ogrodach i sadach. Niestety niektórzy … Czytaj dalej Nie pal trawy trutniu